Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej
Sześć dni przed świętem Paschy Pan Jezus wjeżdża na osiołku do Jerozolimy. Tłumy witają go okrzykami radości i ścielą przed Nim gałęzie palmowe. Przekracza mury miasta z pełną świadomością tego, czego doświadczy w najbliższych dniach. Wie, że tu dopełni się Jego misja. Ten triumfalny wjazd jest jednak bardzo pokorny – odbywa się na osiołku – podobnie jak uniżone było Jego życie i jak pokorne będzie Jego zwycięstwo na krzyżu. Kościół pragnie przeżywać ten dzień w atmosferze wydarzeń sprzed wieków, co znajduje odzwierciedlenie w liturgii.
Wielki Poniedziałek
"Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta posługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego i drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi nogi, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku. Na to Jezus powiedział: „[...] Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu”. (J 12, 1-3. 7)
Oto początek ostatniego tygodnia życia Jezusa. Maria namaszcza stopy Tego, który wkrótce obmyje nogi swoich uczniów. Jezus docenia jej gest, potrafi przyjmować miłość. Tym czynem stworzenie odpowiada na miłość swego Stwórcy i osiąga cel, do którego zostało powołane. W akcie miłości tej kobiety zawarte jest to, co od wieków dokonywało się między Ojcem i Synem, a teraz dzieje się między Stwórcą i stworzeniem. Tym samym rozpoczyna się epoka przymierza i światłości dla narodów, którą zapowiadał prorok Izajasz. Maria namaszcza stopy Jezusa na sześć dni przed Paschą. Szóstego dnia człowiek został stworzony. Na sześć dni przed Paschą przeżywa swój tryumf – ukochał swego Boga, a miłość tę wyraził delikatnym czynem kobiety. Wszystko to dzieje się jednocześnie w pierwszy dzień tygodnia; tego dnia rozpoczęło się stwarzanie świata, tego też dnia Bóg rozpoczyna stwarzanie świata na nowo.
Wielki Wtorek
"Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. A mówił: „To zbyt mało, iż jesteś Mi Sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela! Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi”. (Iz 49, 1-2. 5-6)
Słowa proroka Izajasza czekały sześć wieków na spełnienie w Osobie Jezusa Chrystusa. Sześć wieków – to robi wrażenie. Ta nowa światłość nie przychodzi tylko do Narodu Wybranego, ale do całego kosmosu. W Jezusie wszystko, co zostało stworzone, zostaje też odkupione – wyzwolone. W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus bardzo serdecznie zwraca się do swoich uczniów: „dzieci” (właściwie w języku greckim oznacza to „synkowie”; przypomnijmy, że słowo: „abba” znaczy „tatusiu”). Mówi: „Będziecie mnie szukać”. Powraca tym samym do pierwszego pytania, jakie zadał uczniom: „Czego szukacie?” To samo pytanie zada tym, którzy przyjdą go aresztować, a także gdy ukaże się Marii Magdalenie po zmartwychwstaniu. Każdy z nas nieustannie czegoś szuka, taka jest ta nasza ludzka natura. Szukamy swojej tożsamości, miejsca w życiu, drugiego człowieka, pracy, odpoczynku. Ale tak naprawdę szukamy Jego. Piotr zapewnia, że odda za Jezusa życie. Ale może to uczynić, dopiero gdy przyjmie ofiarę Jego życia. Nasza miłość może także być bardzo heroiczna, ale dopiero wtedy, gdy staje się odpowiedzią na Jego miłość.
Wielka Środa
"Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym Mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem. Pan Bóg Mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam." (Iz 50, 6-7)
"W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: „Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?” [...] Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu <uczniami>. A gdy jedli, rzekł: „Zaprawdę, powiadam wam: jeden z was Mnie zdradzi”. Bardzo tym zasmuceni zaczęli pytać jeden przez drugiego: „Chyba nie ja, Panie?” On zaś odpowiedział: „Ten, który ze Mną rękę zanurza w misie, on Mnie zdradzi”. (Mt 26, 17. 20-23)
Izajasz w swym proroctwie szczegółowo opisuje mękę Chrystusa. Bodaj najsilniejszym cierpieniem jest zdrada, szczególnie jeśli przychodzi ze strony najbliższych. Jezus próbuje spokojnie rozmawiać o niej z uczniami i czyni to w czasie bardzo uroczystej wieczerzy. Nie boi się, że zepsuje nastrój tej uczty. Robi to niezwykle delikatnie. Zapowiada zdradę, próbuje uczniów na nią przygotować. Nigdy jednak nie będzie im jej wypominał. Mówi: „Jeden z was mnie zdradzi”. Uczniowie pytają kolejno: „Czy nie ja?” Każdy z nich dobrze wie – i jest to dowód ich dojrzałości – że potrafi zdradzić, bo zdrada jest w zasięgu ręki. Dla Pana Jezusa atmosfera zdrady nie jest przeszkodą w spożyciu Paschy ze swoimi uczniami, ale jest tematem do rozmowy. Chrystus nie obraża się. Podobnie jest z nami – każdy z nas żyje, mając świadomość skłonności do zdrady, ale On nie przestaje być blisko. Potrafi wznieść się ponad kondycję naszych serc. To nie nasza doskonałość moralna umożliwia nam spotkanie z Chrystusem, ale Jego bezwarunkowa miłość. Możemy ją odkryć w ciszy tych nadchodzących dni.
Wielki Czwartek
"W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: „Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia?” On odrzekł: „Idźcie do miasta, do znanego nam człowieka, i powiedzcie mu: «Nauczyciel mówi: Czas mój jest bliski; u ciebie chcę urządzić Paschę z moimi uczniami»”. Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę.
Z nastaniem wieczoru zajął miejsce u stołu razem z dwunastu <uczniami>.
A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i, odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje”. Następnie wziął kielich i, odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego”. Po odśpiewaniu hymnu wyszli ku Górze Oliwnej." (Mt 26, 17-20. 26-30)
Msza Wieczerzy Pańskiej jest bramą Triduum Paschalnego, którą trzeba przekroczyć, aby zrozumieć sens męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Celebruje się ją w godzinach wieczornych. Ma bardzo podniosły charakter – sprawują ją wszyscy kapłani posługujący w parafii w otoczeniu uroczystej asysty. W wielu kościołach, dla podkreślenia znaczenia obchodzonej uroczystości, udziela się Komunii Świętej pod dwiema postaciami – Ciała i Krwi Pańskiej. Po niej następuje przeniesienie Najświętszego Sakramentu do kaplicy adoracji. Odbywa się to najczęściej przy śpiewie hymnu eucharystycznego Sław języku tajemnicę. Najświętszy Sakrament, umieszczony w specjalnie przygotowanym tabernakulum, będziemy adorowali do wielkopiątkowej liturgii Męki Pańskiej. W czasie adoracji w Wielki Czwartek mamy skupić się na dziękczynieniu za dar Eucharystii. Ostatnim gestem liturgicznym tego wieczoru jest obnażenie ołtarzy. Zdjęte zostają także wszystkie ozdoby wokół niego. Gasi się również wieczną lampkę przy pustym tabernakulum, a jego drzwiczki pozostawia się otwarte. Te wszystkie czynności są znakiem, że zabrano nam Pana i oto nastał czas postu, pokuty i smutku.
Wielki Piątek
Wielki Piątek to wspomnienie i uobecnienie męki i śmierci Chrystusa na krzyżu. Jest to dla całego Kościoła dzień pokuty i postu. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest on dniem żałoby, ale celebracji zwycięskiej śmierci Chrystusa pokonującego grzech i śmierć mocą swojej ofiary. Dlatego mówimy o błogosławionej i chwalebnej Męce Pana Jezusa. W ten dzień Kościół – zgodnie ze starożytną tradycją – nie sprawuje Eucharystii i innych sakramentów, z wyjątkiem sakramentu pokuty i namaszczenia chorych. Celebruje się jedynie liturgię Męki Pańskiej. Liturgię Męki Pańskiej cechuje powaga i surowość, która jest podkreślona chociażby wystrojem kościoła. Z prezbiterium usunięte są wszystkie sprzęty liturgiczne, a ołtarz jest obnażony. Nie ma też na nim krzyża, świeczników i obrusów, co oznacza, że nie będzie dziś odprawiana Msza Święta. Czerwony kolor szat liturgicznych wskazuje nie tyle na krew i męczeństwo Chrystusa, ile na Jego królewską godność i zwycięstwo osiągnięte przez mękę. Liturgia wielkopiątkowa, zgodnie z najstarszą tradycją Kościoła, ma następujący porządek: liturgia słowa, adoracja krzyża, Komunia Święta i procesja do Grobu Pańskiego.
Wielka Sobota
Wielka Sobota jest dniem, w którym Kościół trwa przy grobie Zbawiciela, w ciszy i skupieniu rozważając to, co wydarzyło się w Wielki Piątek – czyli zbawczą mękę i śmierć Chrystusa. Od pierwszych wieków chrześcijanie powstrzymywali się w ten dzień, podobnie jak w Wielki Piątek, od sprawowania sakramentów, zwłaszcza Eucharystii. Nie gromadzono się nawet na modlitwę wspólnotową, aby nie zakłócać ciszy i zadumy tego dnia. Starano się natomiast znaleźć czas, by rozważać ogrom miłości Chrystusa, który dla zbawienia człowieka nie cofnął się nawet przed śmiercią. W centrum misterium Wielkiej Soboty znajduje się osoba Chrystusa pogrzebanego.
W tradycji polskiej dzień Wielkiej Soboty związany jest z obrzędem błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny. Przynosimy do poświęcenia między innymi:
• chleb – symbolizujący Kościół, Ciało Chrystusa, ale również symbol dobrobytu i Bożego błogosławieństwa;
• jajka – będące znakiem odradzającej się po zimowym uśpieniu przyrody, ale przede wszystkim symbol zwycięstwa życia nad śmiercią;
• baranka – na obraz Chrystusa – Baranka Paschalnego – prawdziwego Baranka Bożego;
• mięso i wędliny – również będące symbolem baranka, którego w czasie Uczty Paschalnej spożywali Izraelici; my zaś w poranek wielkanocny ze sporządzonych z nich pokarmów zjemy uroczyste śniadanie;
• sól – symbol oczyszczenia z grzechu oraz tego, że jako uczniowie Chrystusa powinniśmy być solą ziemi;
• przyprawy – oznaczające to, co nadaje życiu smak.
Wśród wszystkich wigilii roku to właśnie Wigilia Paschalna jest matką wszystkich wigilii, jak pisał św. Augustyn. To podczas niej doświadczamy prawdziwego Zmartwychwstania Chrystusa. Przepełnieni blaskiem tego zdarzenia jesteśmy posłani dalej, by głosić tę największą prawdę naszej wiary. Dlatego też liturgia tej nocy jest momentem kulminacyjnym całego Triduum Paschalnego, a nawet całego roku liturgicznego. Zatem każdy wierzący powinien w niej uczestniczyć. Stanowi ona wielkie teatrum sacrum, przepełnione piękną i sugestywną symboliką. Ogromne wzruszenia łączą się z nieodpartym wrażeniem dotykania samej głębi misterium. Liturgia Wigilii Paschalnej składa się z liturgii światła, słowa, chrztu i Eucharystii.
Wielka Niedziela
"A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus miłował, i rzekła do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono”. Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli oni obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą na jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, <które mówi>, że On ma powstać z martwych." (J 20, 1-9)
W poranek wielkanocny gromadzimy się wokół rodzinnego stołu przygotowanego uroczyście na ten dzień.
Na stole niech nie zabraknie domowego paschału – znaku obecności Chrystusa Zmartwychwstałego, który należy uroczyście zapalić przed śniadaniem wielkanocnym. Śniadanie rozpoczynamy modlitwą, po czym dzielimy się poświęconym jajkiem i składamy sobie życzenia. Nie pomińmy też dalszej rodziny i znajomych, zwłaszcza jeśli zapomnieliśmy o wysłaniu im kartek świątecznych. Warto złożyć im życzenia, chociażby przez telefon. Wyrazem naszego świętowania i radości ze zmartwychwstania Chrystusa może być rodzinne uczestnictwo we Mszy Świętej w ciągu dnia. Pamiętajmy też, że świętowanie tej największej uroczystości jest przedłużone na kolejnych osiem dni (tzw. oktawa wielkanocna), w których będziemy trwali w radości ze zmartwychwstania Chrystusa. Również dziś rozpoczyna się szczególny okres liturgiczny, trwający pięćdziesiąt dni, zwany okresem wielkanocnym, którego zakończeniem jest niedziela Zesłania Ducha Świętego.Zatem, zwłaszcza w tym okresie, niech nie zabraknie naszego entuzjazmu do głoszenia swoim życiem, że Chrystus Zmartwychwstał!